I przyszedł pan hydraulik..... :)
Heyka , miło mi poinformować , że temat dachówki już schodzi na drugi plan , gdyż dach mamy już skończony. I całość wygląda tak:

Zdjęcia od przodu na chwile obecną nie mam bo tak mocno świeciło słoneczko , że nie szło foty strzelić. Przy okazji pokaże jak to wygląda.
Aaaaa mogę się jeszcze daszkiem pochwalić:


:)
Od dwóch dni walczy u nas hydraulik. Dłuuuuugo oczekiwany. W końcu się zjawił i są już pierwsze efekty jego pracy.
W naszym salonie na jakiś czas zagościła wielka japa.... w ścianie...

Standardowo przyjechało od groma, złączek, redukcji, rurek itp , itd.

Garaż i widok na szafkę podtynkową w której znajdzie się cały "mózg" od ogrzewanie podłogowego. Druga taka szafka u góry w garderobie.

Nasz kocioł stoi już na swoim docelowym miejscu.... czeka tylko na podłączenie.

Zaraz nad nim bojler.

No i na koniec..... stelaż pod kibelek ....

Tak to na chwilę obecną wygląda..... coś się dzieje.... a to najważniejsze :)



ale co tam :)























Komentarze