Kladziemy dachowke
Witam, jakiś czas nic nie działo się na naszym dzienniku, co nie znaczy , że nie walczyliśmy na budowie. Jak wiadomo mamy wszędzie położone tynki. Całość jest też również wygipsowana. Dojechał do nas piec. Zdecydowaliśmy się na kocioł firmy SEKOM , górnokanałowy, uniwersalny, sterowany komputerkiem. Mamy nadzieję , że będzie nam służył wiele....wiele lat....
A tak wygląda:
Kolejna ważna sprawa, od wtorku mamy na budowie dekarzy, zwanych potocznie góralami. Czyli ekipa od dachówki.
Zapraszam na krótką fotorelacje.
Pierwszy na budowę dojechał towar....
oraz cała masa innych potrzebnych gadzetów, z rynnami, śrubami... listwami, muchówkami itp
Wiadomo, na początek łaty..... kontrłaty.....
a potem to już poszło.....
[IMG=http://img685.imageshack.us/img685/2017/dachowa.jpg][/IMG]
Gąsior w całej swojej okazałości....
Demontaż "windy" która była podawana dachówka.
Dachóweczka, czeka, gotowa na położenie :)
Opierzenie komina.... tak to się chyba nazywa, czyli blacha aby nie zaciekało jak pada
Mają panowie te odwagę.....
Montaż gąsiorów....a wcześniej.... jakiejś taśmy.... muszę dopytać się czego dokładnie ...
A tutaj mamy Wróblówke - czyli tzw. grzebień do dachu , zapobiega wlatywaniu wróbli pod dachówke.
A to zbliżenie na nasze thujki.